Semen, pierwsze co zrobił to zgarnął swoją sakiewkę ze stołu. A nuż się jeszcze przyda.
- Bier te papiery szybko - mruknął do medyka. -
A ty chodź szybko do kuchni, bo coś mi tu śmierdzi i to nie ty. Piwsko karczmarze im podali i to chyba z nie najświeższej beczki... Kostnica