Football Factory "Nie czytałem w latach 90-tych lepszej książki o futbolu i klasie pracującej. Koniecznie kupcie ją sobie, pożyczcie albo ukradnijcie."
Irvine Welsh
Football Factory, wierna adaptacja powieści Johna Kinga, to seria pełnych przemocy, ale i humorystycznych "scen z życia" Chelsea Headhunters – ekipy kibiców-chuliganów. Ostre w wyrazie, ale i zabawne, przemawiają bez ogródek do współczesnego pokolenia.
Football Factory to studium lojalności, piłkarskiego chuligaństwa i męskiej kultury. Akcja koncentruje się wokół Tommy Johnsona, znudzonego dwudziestoparolatka, który żyje dla weekendów, przypadkowego seksu, żłopanego litrami piwa, nadużywanych narkotyków i możliwości skopania od czasu do czasu jakiegoś tyłka. Tak toczy się jego życie, aż do chwili, gdy gwałtowne starcie z rywalizującą ekipą kibiców Millwall - klubu z południowych dzielnic Londynu, zapoczątkuje regularną wojnę. Seria koszmarnych wypadków zmusi Tommy’ego, by zastanowił się nad własnym życiem i zadał sobie pytanie: czy było warto?
Film, nakręcony z punktu widzenia Tommy’ego i powiązany w całość jego kontaktami z mężczyznami z trzech różnych pokoleń, to podkręcana narkotykami i kapiąca od adrenaliny i testosteronu opowieść o przyjaźni, zemście i agresji.
Prawdziwe ekipy kibiców
Allan, James i Nick bardzo uważali, by rywalizacja pomiędzy ekipami kibiców nie przeniosła się także na plan filmowy. "Mając za priorytet autentyczność postanowiliśmy zatrudnić jako statystów wielu prawdziwych kibiców i członków ekip."
James dodaje: "Musieliśmy się szybko nauczyć praw tej subkultury, choć czasem były naprawdę ekstremalne." Zaś Nick wyjaśnia: "Ekipy na ekranie składają się z kibiców wielu różnych klubów, kibice Chelsea nie grali kibiców Chelsea. Dzięki temu uniemożliwiliśmy grupowe konflikty."
Filmowcy najbardziej obawiali się wybuchu prawdziwej bójki. "Zdjęcia sceny wielkiej walki pomiędzy kibicami Chelsea i Millwall to był dla nas straszny stres, nie wiedzieliśmy, czy nie przerodzi się to w prawdziwą awanturę, która wymknie nam się spod kontroli. Krążyły plotki, że napadną nas prawdziwe ekipy, na szczęście okazały się wyssane z palca. Wszystko mogło potoczyć się fatalnie, ale wyszło jak najlepiej i mogliśmy odetchnąć z ulgą i stwierdzić "Udało się." pozbierane z film.onet.pl
Premiera: KINO - 24.9.2004
Ten tekst oddaje prawie wszystko co chcę przekazać. Dodam tylko, że film został nakręcony przez twórców Human Traffic i ukazuje przerażająco prawdziwy choć wypełniony bolesnym humorem obraz współczesnej Anglii. Takiej Brytanii, nie spotkasz w reklamowych folderach. Pozycja godna polecenia.
Ktoś w was miał okazję zobaczyć już ten film ?
__________________ "A flame which never dies, but brightens with the passing of time." |