Post jest.
Trochę skromny, ale nie lubię lać wody o niczym. Podsumowałam kilka ostatnich sytuacji dla Marines i kolejność owych wydarzeń, bo coś mi się wydaje że np. Lechu nie zrozumiał tego i owego
i opisał to nieco inaczej w swoim poście.
Dobra... to w każdym bądź razie, jesteście w drodze APC, i obecnie robicie sobie małą przerwę na papieroska i na podjęcie dalszych decyzji, co zresztą opisałam w poście. Więc kombinujcie panowie co i jak dalej, inaczej będziecie się szlajać przez następne x godzin po lasach nim serio dojedziecie do celu.
---------------------------
Pani dyrektor w nowej scence, z dala już od łap wrednego "Johna", ale ten urządził ją dosyć okropnie... Jest wiele ran na ciele, jednak i są one opatrzone.
Veronica ma na chwilę obecną -6pw. Jest przytomna, choć bardzo okaleczona, i może wykonywać tylko akcje cząstkowe. A mówiąc po ludzku: tylko 1 czynność na rundę/wszystko powolutku...
Sytuacja NIE jest beznadziejna. Jest bardzo bardzo ciężko, ale jest/można co robić.
Czas na odpisy do 20.12
Chyba wsio.
Pozdrawiam!