Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-12-2020, 22:43   #16
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Gotlieb odwrócił się do swoich ludzi z zamiarem wywrzeszczenia rozkazu, ale ...
- Skurwysyny konie ukradli! - wydał się na całe gardło patrząc na łączkę gdzie jeszcze niedawno pasły się konie.
- Jakie ukradli, Cholewka do pojenia je wziął, za karczmę.
- Kurwa, konie przy rzece się pasą, po chuj do studni je prowadzić?
- Też mu to mówiłem, ale to przygłup. Powiedział, że przy brodzie woda mętna i kolki dostaną.
- Jaka mętna, kurwa, przecież nikogo nie puszczamy.
- Nie no, jeden był z glejtem, a łonucami zdrowo walił. Jak przeszedł to ławica okońków wypłynęła do góry brzuchami. Ooo, jeszcze dwa zostały, ostygły trochę, ale zjadliwe...
- Dawaj konie debilu!


Cholewka widać usłyszał wołania, bo wynurzył się zza karczmy z końmi prowadzonymi na postronkach.
- A siodła gdzie? - indagował Goliteb.
- Zdjąłem, co się bydlęta mają cały dzień mordować?
- Siodłać i gonić ich!
- Wierzchem?
- Nie, kurwa, od spodu, końskiego kutasa się trzymaj!


*

Tymczasem uciekinierzy, nie wiedząc jakim obiektywnym trudnościom musi sprostać pościg, dojechali do rozdroża.
- W las, tam się ukryję i pościg zgubim.
 
Mike jest offline