Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-12-2020, 12:58   #23
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
- Osłaniaj tyły. - powiedział Sven do Semena. Nigdy nie pomyślałby, że komukolwiek w życiu to powie. Zazwyczaj to on osłaniał tyły albo "osłaniał tyły" dokonując taktycznego wycofania się. Ale ciekawe czasy wymagają ciekawych rozwiązań. Wyszedł zatem z krzaków symulując strach, a równocześnie zmęczenie - no trochę większe niż w rzeczywistości odczuwał. Ta cała przeprawa konno przez wodę nie należała do przyjemnych.

- Och, jak dobrze, że was znalazłem ludzie! - powiedział z przejęciem - Nie wiem co się dzieje! Słudzy demonów chyba zaatakowały monastyr, a ja... chciałem znaleźć swoją rodzinę, ale nie mogłem przedrzeć się i skończyłem w tych lasach... Birgit... co tam stało się? Byłaś w wiosce?!

Ta dwójka osób wyglądała bardzo podejrzenie, a i Birgit była jakaś taka dziwna. Nie wyglądała na taką, która mówiłaby w wielu językach i to prowokowało pewne wątpliwości. Mimo wszystko Sven zdecydował się zaryzykować, bo kto nie ryzykuje ten nie zyskuje. W przypadku jakiegoś ataku gotów był wskoczyć w krzaki pod osłoną Semena (który - jeżeli wszystko było dobrze właśnie nie spierdolił), a potem razem z nim odeprzeć atak (albo razem z nim uciekać, zależy od decyzji Semena).
 
Anonim jest offline