Rozumiem, że świątecznie miało być? No to namówiłeś...
Oparty na kłębie
Kołysze się w siodle
Pryszczaty na gębie
Spojrzenie ma podłe
Bruzdy twarz mu żłobią
Kolty lśnią przy pasie
Niewątpliwą są ozdobą
Gdy nad łękiem kiwa się
Jedzie niespiesznie Stajnię mijając
Kiwa się śmiesznie
Nogami majtając
Wreszcie staje
Z konia zsiada
Dróg rozstaje
Bacznie bada
Namitrężył się diabelsko
Pył zjadł z drogi
Zwąchał zielsko
Kapeluszem przykrył rogi
W końcu wybrał tą właściwą
W sobie tylko znanym celu
Znowu w siodle czart się kiwa
Jak w bujanym luks fotelu
Wjeżdża w miasta peryferia Maskę groźną przyobleka
Czy to jakaś fanaberia?
Czy udaje w niej człowieka?
Na ulicy mija ludzi
Z koksownika płomień bucha
Mrok wieczorny serca studzi
Zaraz brukiem spłynie jucha
Zaraz bal wyprawią tu
Wraz ze śmiertką hulać będą
W tany porwą ludzi sznur
W kotle smołę topić będą
Już wyciąga broń z kabury
Na ulicy słychać pisk
Drogę przebiegł kocur bury
Szczerzy zębów pełen pysk
Już kankana wygrywają
Zemsta i jej siostra Śmierć
Trupy gęsto już padają
Kocur jeży burą sierść
Spija ziemia życia sok
Chłepce sierściuch krwi kałużę Życzę Wam na Nowy Rok
Byśmy żyli jak najdłużej!
__________________ LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną) |