Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-12-2020, 09:00   #29
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Sven słuchał tego wszystkiego z coraz to większym zaniepokojeniem. W końcu zaś na jego twarzy wystąpiły takie grymasy jakby co w jakichś ciężki szok popadł, czy miał zaraz tu wydać z siebie okrzyki trwogi ściskającego rzekomo jego serce. Jednak nie. Prawda, a właściwie dwie prawdy, były zgoła inne. Znalazł się w świecie pełnym gówna skoro wojownicy zaatakowali również wioskowych. Wszystko spierdoliło się i nie wiadomo było, czy coś z tego da się jeszcze uratować.

Oczywiście te obce języki, którymi posługiwano się tu sprawiały wrażenie, że ma do czynienia z kultystami Chaosu, a nie z prostymi turystami z Akwilonii jak wcześniej mniemał. Pewnie Brigit była ich jakimś kontaktem operacyjnym, czy czym tam to się nazywało. Od lat podejrzewał ją o sprzyjanie siłom ciemności! Nie, właściwie to nie. Nigdy jej nie podejrzewał o nic innego jak kazirodztwo, a w tych stronach to nie było aż tak rzadkie jak na przykład w miejscu pochodzenia Svena.

Sven pomógł jak mógł Bambustatusowi, czy jak ten medyk nazywał się. W ogóle co to za dziwaczne imię i kto mu je nadał?! Lepiej nie pytać na głos.

Ogólnie Sven udawał, że nie dzieje się nic podejrzanego. Po usłyszeniu odpowiedzi na pytania Semena dodał od siebie jeszcze pytania:
- Splądrowali wioskę? Widziałaś kto jeszcze uszedł z życiem? Słyszałaś może jakieś słowa wypływające z ust tych wojowników, które mogłoby odpowiedzieć na pytania czemu atakowali klasztor i wioskę?
 
Anonim jest offline