Ex-kaleka znów się rozgadał więc Miras tylko wzruszył ramionami. Nie widział kim są ci dziwni przerażający ludzie (i ile w ogóle byli to ludzie) i wolał póki co nie zagłębiać się w temat dopóki nie ogarnie bardziej co się właściwie wyprawia w tym świecie.
Rheoli wrócił rychło w czas najwyraźniej ulewa zelżała, ale Staszic nie był prędki do opuszczania w miarę bezpiecznego schronienia dopóki burza całkiem nie ustąpi. |