Dodam może, że w Rosji film wszedł na ekrany kin 1 stycznia 2006 r. W Polsce swoją premierę będzie miał 9 września tego roku.
Pierwsza część filmu po polsku nosiła tytuł "Nocna Straż".
Film jest "adaptacją" powieści Siergieja Łukjanienki pt. "Dzienny Patrol", ale wierność z oryginałem jest mniej więcej na takim samym poziomie co nasz rodzimy "Wiedźmin" (sam scenariusz, bo jeśli chodzi o resztę, to "Wiedźmin" do pięt Straży nie dorasta). Niektórym to nie przeszkadza, mnie natomiast pierwsza część przygwoździła do ziemi, załamała i długo nie mogłam się po niej otrząsnąć. Z recenzji, które czytałam, na "Straży Dziennej" można się pogubić w plątaninie bohaterów i wątków, mających mało wspólnego z oryginałem. Na brawa zasługują efekty specjalne i widowiskowość filmu.
Bardzo bluzgałam na pierwszą część i zarzekałam się, że na drugą nie pójdę, że nawet jej nie dotknę, jednak teraz kusi mnie, żeby jednak sobie to oglądnąć. I zbluzgać
EDIT:
Komedia dlatego, że producenci postawili tym razem na nieco inne klimaty. Nie będzie już wszędobylskiego mroku, jak w części pierwszej. Dostaniemy za to nieco humoru (ponoć niezłego, ale i tak już jestem zła
), dużo akcji i więcej... dnia niż nocy