Tak, dotarło to do mnie dopiero przed chwilą i edytowałem posta wyżej.
Teraz jest tak:
To tak jak w prawdziwym życiu. Może na jednej lekcji biologii Wiesław i Mateusz musieli zrobić razem projekt i jednak wymienili się telefonami. Końcówka 666 wryła się w pamięć Wiesławowi, a błędy ortograficzne wskazały na Matiego. Na takie rzeczy zawsze da się znaleźć jakieś wytłumaczenie.
Wydaje się, że po prostu wysyłali jak leci do każdego po kolei. Poza tym nie wiedzą, może Marta już wróciła. Oficjalnie ona nie jest porwana, tylko poszła sobie na ziemniaki - tak poza tym :'D
Pan Piotr i Sylwester zakładają, że jest z Bernadetą XD |