Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-01-2021, 14:51   #43
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Jesień była piękna i złota, a widmo nadciągającej zimy było jeszcze dosyć daleko. Co stwarzało cień nadziei, iz uda się dotrzeć do Bastionu i wrócić, nim wspomniana zmima na dobre zapanuje w Górach Środkowych.
Na szczęście nie groziła im śmierć głodowa, bowiem zwierzyny dokoła był dostatek. Na dodatek różnego gatunku. Co prawda głodny człowiek wybrzydzać nie powinien, ale zawsze przyjemniej było mieć jakieś urozmaicenie.

- Trzeba będzie nieco inaczej zorganizować naszą wędrówkę - powiedział, gdy na chwilę się zatrzymali, by poprawić drąg, na którym nieśli upolowanego jelonka, ofiarę celnej strzały elfki. - Zwierzyny dużo, nie boi się dwunożnych istot, pewnie nikt na nie nie poluje. Kierunek wędrówki znamy, nikt nie zboczy z trasy, powinniśmy robić wypady na boki i polować. Wyprzedzimy wszystkich, upolujemy coś i wrócimy do pozostałych.

* * *


Już myślami był w zamku i zastanawiał się, czy zdoła spędzić kilka miłych chwil z Janą, gdy do jego uszu dotarł trzask łamanej gałęzi.
Niestety, nie było to złudzenie...
Gobliny nie były zbyt mile widzianym towarzystwem, ale wyglądało na to, że podążają w tym samym kierunku - do zamku. Raczej trudno byłoby je zgubić, a nagła zmiana kierunku wędrówki również nie wchodziła (zdaniem Karla) w rachubę.

- Idziemy dalej, nieco szybciej - zaproponował cicho. - Niech sądzą, że ich nie widzimy. W razie konieczności pobiegniemy, nawet gdybyśmy mieli zostawić naszą zdobycz.
- Ściągniemy je do zamku, a tam będziemy mieć zdecydowaną przewagę
- dodał, ruszając w drogę.
 
Kerm jest offline