Trzymaj sie , sam chyba przechodziłem przed świętami. Nie wiem czy to był covid czy jakas grypa ale nie chorowałem tak dziwnie jeszcze . Wech i smak zachowałem , ale pierwszej nocy mocny kłopot ze snem , kolejne noce juz ok bardzo senny byłem cały czas goroczka wieczorami pierwsze dwa dni i obolałe mięśnie przez kilka dni , na koniec 8-9 dzień kichanie prychanie smarkanie, jakby dopiero organizm załapał z czym walczy i zaczął sie pozbywac. Generalnie i tak mysle że przeszedłem go w miare lekko zwłaszcza jak porównam ze znajomymi niektórymi, ale to naprawdę róznie bywa. Nie wiem co to było bo sam zrobiłem sobie kwarantanne i nie opuszczałem mieszkania , w sumie lekarze i tak by mi kazali w domu siedziec i nic ponadto wiec tylko uziemiłbym wszystkich w pracy gdyby sie potwierdziło przede wszystkim dbaj o zasoby witaminowe , trzeba po prostu wzmocnić organizm, gdyby naprawde źle sie działo to lekarze mają silniejsze leki wspierające. Szpital to naprawde ostateczność zwłasczza gdybyś miała poważne problemy z oddychaniem. Chyba za sto złotych jest jakieś urządzenie mierządze sapuracje krwi czy jakoś tak chodzi o poziom natlenienia - ja tylko pierwszej nocy miałem zaburzony nieco oddech raz głebszy raz płytszy - stąd moje pierwsze podejrzenie ze może covid. Ale później nie było juz z tym problemu. Głównie obolałe mięśnie i senność. życze szybkiego powrotu do zdrowia |