Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-01-2021, 14:47   #3
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Alarmu nie było więc Czesiek nie ruszył dupala i jadł dalej.

Regulamin mówił - jak alarm to wypierdalać. Oczywiście nagłośnienie bazy mogło nie działać. Ale regularnie na radiowęźle wzywano żołnierzy do dowództwa, więc to odpadało.

Więc Czesiek siedział i jadł. Regulamin znał na blachę, robił wszystko zgodnie z regulaminem i nawet dostał za to zaraz po kursie starszego szeregowego. Nie wynikało to jednak z tego że Ndong był taki przykładny... po prostu póki robił wszystko zgodnie z regulaminem to nikt się do niego nie dopierdalał.
I nikt go specjalnie nie podejrzewał o nic (choć to też wynikało z tego że teraz w Gwiezdnej Flocie byli także kosmici sprzymieżeni - teraz oni przejęli po murzynach rolę bycia obwinianymi o wszystko).
Na przykład o tą dychę znikniętą z portfela porucznika Wyciora.
Albo o woreczek z kupą który pojawił się w szafce szeregowego Kutarasińskiego z oddziału 17.

Ndong nie wiedział też o co reszta oficerów tak się do nich uśmiechała. No może chodziło rzeczywiście o Padalca? No ale zdarza się czasem załadować pocisk artyleryjski do armaty tył na przód (przynajmniej Ndong słyszał że kiedyś ktoś załadował w ten sposób torpedy w rakiecie).

Tak czy tak Czesiek nie był w stanie wykombinować z jakiej paki nie przyszedł do nich Porucznik.
A może był taki rozkojarzony bo przy stole były jeszcze dwie laski na których zawieszał mu się od czasu do czasu na moment wzrok.
Dopust kosmitów do Floty był tak wielkim wydarzeniem że wszyscy pominęli pojawienie się pośród żołnierzy także kobiet. W sumie cieszyło go to bo lecąc rakietą było się na co gapić. Na pewno lepiej się gapić na kobiety niż na kosmitów albo kolegów - jeszcze cię ktoś weźmie za xenofila albo gejofila. Na kosmos się nie gapił bo nie był pilotem, ani na kupę wszak nie był kosmitą. Ściana odpadała - nie był wariatem. Mógłby się gapić na karabin, ale wtedy pewnie by skończył jak szeregowy Wojownik, który miał ograniczoną listę odpowiedzi na pytania (zwykle sprowadzały się one do walenia po mordzie albo strzelania). Cudzy posiłek odpadał - nie był grubasem.
Ze wszystkiego na co mógł się gapić - gapienie się na kobiety było całkiem normalne. Najwyżej wyjdzie na szowinistycznego knura i erosomana.
 

Ostatnio edytowane przez Stalowy : 11-01-2021 o 15:24.
Stalowy jest offline