Patrząc na to co się dzieje i słysząc skądś odległe strzały doszedł do wniosku że ani Tae ani franco nie byliby bezpieczni gdyby teraz próbowałem ewakuacji pierwszym jego odruchem była ochrona cywilów kilka oddechów starczyło żeby odzyskał jasność myślenia chwycił dziecięcą gitarę zaciskając zęby nad rozstrojony dźwiękiem zaczął grać prostą melodyjkę układając do niej naprędce dziecinną rymowankę:
Kotku psotku kręci się we łba miotku
Czarne futerko przetrzepie ci wujaszek
na twym karku pot
a w sercu straszek
panterkowe panterko
ty zdradziecki dziadu
Przelać ci nie mogę
Lecz śpiewem dołożę swojego wkładu
Koszmarne piosenkę nasączył intencją aby Pantera poczuł słabość kończyn i zawroty głowy Co powinno pomóc Franko w walce a jeżeli zdrajca Ma tą osłonę na umysł to pewnie dostanie drgawek i zamieni się w warzywo Duncanowi wyczerpała się łaska wobec tych dziadów nie mieli możliwości cackać się z tak potężnym wrogiem |