Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-01-2021, 18:23   #4
Lynx Lynx
 
Lynx Lynx's Avatar
 
Reputacja: 1 Lynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputację
~Haha... frajerzy~ naśmiewał się Jacuś z inno oddziałowych typów, którzy zapierdzielają na misje, a on sam może sobie siedzieć i wpierdzielać wojskowe żarełko. W dodatku pozostawiali swoje prawie niedokończone porcje. Tak się spieszyli. Ich strata, zysk szeregowego Pepa. Nie to, że jedzenie w kantynie było jakieś dobre, a można stwierdzić, że pies Admirała jada lepiej, ale jak za darmo to Jacuś nie będzie wybrzydzać.

W woju nie jest tak źle. Zawsze mogło być gorzej. Pepusiowi było całkiem dobrze, ba zajebiście. Żarełko, pięćset złoty miesięcznego żołdu i jest git. Brakuje tylko ścieżki gówna i wódzi do pełni szczęścia.
~ Ach... wódzia~ rozmarzył się Jacek rozdziewając paszcze pełną nie pogryzionego tego czegoś co gwiezdna flota daje do jedzenia swym dzielnym żołnierzom. Po czym podrapał się po dupie, bo go coś tam zaczęło uwierać.

Co do oddziału... w sumie to... w sumie to opowieść na kiedy indziej.
 
Lynx Lynx jest offline