Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-01-2021, 21:36   #923
eTo
 
eTo's Avatar
 
Reputacja: 1 eTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputację
Golemy może i nie współpracowały ze sobą tak jak Dirith myślał (dzięki czemu można by było je łatwo wykorzystać), ale dość szybko uczyły się na błędach. Trochę za szybko, zupełnie jakby ktoś nimi kierował, zobaczył, że po drugim wspina się ten sam problem co załatwił pierwszego golema i postanowił przestać go ignorować. Dlatego tym razem zostały uruchomione mechanizmy obronne, które dość skutecznie trafiły w duży cel pod tytułem Xenomorphus. Dirithowi udało się uniknąć większości obrażeń, jednak trochę poparzony został. Przez moment przez jego umysł przeszła myśl jak głęboki dół zostanie po jego bestii i kwasie jakim krwawiła. Trochę mało tego kwasu zostało rozsmarowanego na golemie podczas gdy Xenomorphus spadał w dół, ale trudno było tego oczekiwać od bezwładnego spadającego ciała.
Tak czy inaczej pierwsza salwa trafiła bestię, następna będzie miała do wyboru tylko jeden cel, więc czas się ruszać. Przynajmniej udało się dotrzeć na ramię, więc przyszedł czas na odnalezienie jakiejś szczeliny jaką można by zaatakować. Szyja może i zdawała się lepszym celem, ale nie wiadomo czy głowa golema spełniała jakąś konkretną funkcję. Wiadomo było jednak, że brak jednego ramienia może przeważyć przeciwnika i go uziemić. Dlatego Dirith ruszył w kierunku łączenia szyi z ramieniem. Zastanowił się nad tym, czy opłacało się przejść na lewe ramię, żeby spróbować znaleźć się poza zasięgiem wzroku potencjalnego operatora golema, jednakże była to zdecydowana strata czasu podczas gdy trzeba było ominąć cel ataku, żeby dostać się do (prawdopodobnie) takiego samego celu ataku.
Poza zabawą w chowanego nie było zbytnich korzyści z przemieszczania się na drugie ramię. Dlatego atak miał spaść na jakieś łączenie między płytami gdzieś w okolicach między prawym ramieniem a szyją przeciwnika. Może nie pierwsza lepsza, ale nie było czasu na zastanawianie się czy po uderzeniu tej szczeliny odpadnie ramie, czy może po uderzeniu tamtej szczeliny odpadnie ramie. Do tego trzeba było uderzyć przed nadejściem kolejnej salwy wystrzelonej przez mechanizmy obronne, więc po obraniu obiecującego celu nie pozostało nic innego jak dźgnięcie w szczelinę oraz posługując się utworzonym mieczem jak dźwignią spróbować odłamać ramię golema.
 
__________________
"Drow to stan umysłu." - Almena? Kejsi2?

"- You can't let them run around inside of dead people!
- Why not? It's like recycling." - Dr. Who
eTo jest offline