Gdzie ty miałeś okropne morderstwo? Potencjalnie uratowałem całą wieś. ;p
No z chaosem tak już jest, że jak raz zmoczysz dupe to możesz nawet nie wiedzieć jak i kiedy się "zmienisz". Tu akurat dziewczyny spotkał całkiem szybki koniec. Mają szczęście, że nie natrafiły na jakiegoś łowce czarownic z misją, bo ci dopiero potrafią się rozkręcić jak mają dobry dzień.
Czy definitywnie i ostatecznie było coś z nimi nie tak? Nie jestem pewien na 100%. Może na 99,89. Guz trzeba wyciąć i już, nie ma co czekać na dalszy rozwój choroby.
Chcesz jakiegoś wglądu w lore to zerknij do Księgi Spaczenia. Jeden z fajniejszych podręczników do WH.
A co do planu, to jak pisałem. Zabieramy sprzęt ochronny, może trachę maści jak da rade i idziemy spalić ten zagajnik gdzie było to "żywe" w taki nieodpowiedni sposób drzewo. Gdzie nas pszczoły zaatakowały.
Tam sprawdzamy gdzie wieje wiatr, ustawiamy stos czy dwa na obrzeżach, podpalamy i modlimy się, żeby fizyka załatwiła reszte. Prościzna chyba, że zginiemy.
Jutro odpis z mojej strony.