Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-01-2021, 22:17   #47
Arvelus
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację


Tym razem walka z goblinami okazała się prosta. Szczególnie, że ktoś pomyślał, aby przytaszczyć ze sobą tarczę i włócznię Anthona. Zakapior nie pamiętał już po walce kto to dokładnie był. Był zbyt zaaferowany, bo wtedy jeszcze nie wiedział jak ciężka będzie to walka. Cóż… musiało starczyć szybkie “dzięki” rzucone wtedy.

Anthon spojrzał na swoją koszulę rozciętą goblinim ostrzem.
- Jesteś ranny?! - zapytała jedna z niewielu kobiet której Anthon był gotów być okazjonalnie posłuszny i nie przeszkadzała mu ta myśl ani trochę. Wciąż uważał, że bez jej pomocy mógł stracić nogę po tym pierwszym spotkaniu z goblinami i jego wdzięczność wciąż była świeża i silna.
- Nie - pokręcił głową rozwierając dziurę aby zaprezentować nienaruszone ciało
- To dobrze - kiwnęła głową i podeszła do kolejnego walczącego aby upewnić się, że inni są w takiej samej sytuacji jak Anthon i pozostali których już sprawdziła.

* * *


- Całkowicie rozsądne rozwiązanie - kiwnął głową Anthon. Z tym nie mógł się kłócić, choć… miał przeczucie, że jak nie sprawdzą tego teraz to w ogóle tego nie sprawdzą… albo, że okaże się, że tam jest coś ważnego, co w Bastionie by się przydało… Boginii Przeznaczeń, personifikacja wrednego losu o której lubił żartować Anthon, lubiła takie zagrania.
 
Arvelus jest offline