Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-01-2021, 00:46   #48
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Tura 17 - 2519.IX.33; południe

Miejsce: G.Środkowe; górskie pustkowie; ruiny zamku
Czas: 2519.IX.33 Festag (8/8); południe
Warunki: jasno, pogodnie, b.zimno, umi.wiatr


Wszyscy



- Chcecie poczekać na tego jelonka czy zrobić coś teraz? - Jana po tej niespodziewanej potyczce na dziedzińcu zrujnowanego zamku starała się jakoś wrócić do normalności. Na przykład do tego obiadu co już zaczęła robić nim to goblińskie najście jej nie przeszkodziło. Spojrzała nieco dalej gdzie Allif zdążyła już zawiesić tuszkę na dwóch żerdziach głową w dół i właśnie z wprawą ją skórkowała podstawiając pod ściekającą krew jakąś misę. Po oskórkowaniu zabrała się za wybebeszenie parujących wnętrzności i widać było, że blondynka ma niezłą wprawę w oporządzaniu zwierzyny. No ale jednak to musiało jeszcze jej trochę zająć i gdyby mieli czekać to obiad byłby znacznie później.

Spokój wrócił do reflektarza jaki stał się głównym obozem w tych ruinach. Jak na ruiny był w dość przyzwoitym stanie jeśli nie liczyć zgniłego czy spruchniałego drewna czy pustych ram okiennych przez jakie wpadał do środka wiatr. Eflka zajęła się jelonkiem, zielarka obiadem, Manfred wrócił na swój postrunek na wieży bramnej bez bramy a Alex i Igor poszli sprzątnąć zabitego goblina. No i właśnie Manfred a raczej jego okrzyk zakłócił ten ledwo co odzyskany spokój.

- Hej! To Alex i Igor! Biegną tutaj! - w głosie strażnika dał się słyszeć niepokój i zdziwienie. Ale brzmiało to na tyle groźnie, że zaalarmowało to wszystkich. Allif szybko wytarła nóż i przybiegła do reflektarza po swój łuk, Jana spojrzała po wszystkich zaniepokojona nie wiedząc czego się spodziewać. A niedługo potem przez bramę wbiegli zdyszani towarzysze.

- Ogry! Ogry! - krzyknął w panice Alex nim zabrakło mu tchu i zgiął się w pół aby to nadrobić.

- Idą tu! - Igor pokiwał twierdząco głową. Jemu też musiało się ciężko biegać w tej ciężkiej kolczudze więc nie było dziwne, że tak się zmachał. Wskazał jednak na mroczny tunel wieży bramnej przez jaki właśnie wbiegli.

- Orki? Chodzi wam o orki? - Allif spojrzała na nich niepewnie. Rzeczywiście biegacze mówili nieco niewyraźnie no i elfka czasem miała trudności ze zrozumieniem niektóych słów czy zwrotów używanych przez ludzkich towarzyszy. Faktycznie równie dobrze mogło chodzić o orki.

- O matko! Ogry! Ogry! Idą tutaj! - niespodziewanie odpowiedział jej Manfred. A raczej odkrzyknął wskazując coś co musiał dostrzec na zewnątrz muru. Elfka dłużej nie czekała. Zerwała się na swoich smukłych i rączych nogach i pognała czym prędzej na mur by samej się przekonać. A tam widok nie pozostawiał żadnych wątpliwości.





https://whfb.lexicanum.com/mediawiki...Ogre_Bulls.jpg


Karl bez trudu rozpoznał wielkie stworzenia z jeszcze większymi brzuchami jakie niegdyś widział na żołdzie wolfenburskiego ratusza podczas dożynkowego festynu. Teraz dwa z nich w otoczeniu mikrych przy nich goblinów powoli ale nieustępliwie zbliżały się do murów zamku. Całkiem możliwe, że to te gobliny co niedawno zrejterowały z zamku bo było ich ledwo kilka. Jeden z ogrów zatrzymał się a drugi przeszedł jeszcze kilka swoich wielkich kroków nim się zatrzymał i odwrócił na niego zaciekawiony. A tamten grzebał coś w ziemi i podniósł z niej coś co w jego wielkiej łapie wydawało się jak jakiś drobiazg. Gobliny jakie pętały się w ich pobliżu ale jednak poza zasięgiem ich wielkich łap i nóg wskazywały coś w podnieceniu na tą łapę i w kierunku zamku. Ogre słuchał a może nie. Chwilę przyglądał się temu co trzymał w dłoni a potem wpakował sobie do paszczy. Jeszcze przeżuwał gdy wznowił marsz, zrównał się z towarzyszem i obaj ruszyli ku murom zamku.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline