Czy Bykowi wydaje się, że mógłby coś w miarę bezpiecznie pomajstrować przy podporach? Ciąć toporem/młotem/piłą? Podpalić nasączoną pochodnią? Cisnąć taką pochodnię pod przeciwległe słupy? Rzucić liną z kotwiczką na przeciwległy słup i spróbować go szarpnąć/przewrócić?
Bo jeżeli generalnie każdy ruch oznacza wystawienie się na niemało bełtów, to na razie będę czekał na resztę towarzystwa (ew. poganiał ich krzykami). |