Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-01-2021, 12:06   #112
Sindarin
DeDeczki i PFy
 
Reputacja: 1 Sindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputację
Tabat uśmiechnął się pod nosem, przechodząc nad zabezpieczonym pułapką stopniem. Aabidah szybko pokazywała swoją przydatność w drużynie. Ciekawe, jak teraz wytłumaczy się Lavena… Następna komnata, jak i ta poprzednia, okazała się pozbawiona czegokolwiek cenniejszego. Tiefling przyjrzał się pustym urnom, próbując oszacować ich wartość, ale nie liczył na więcej niż kilka srebrników, za sam mosiądz. Stan pomieszczenia dawał dowód na to, jak nagłym i pustoszącym kataklizmem była Plaga – Pentheru nie zdążyli nawet dokończyć krypty, zanim nie zostali zmuszeni pochować w niej swojego patriarchę, a potem uciekać z miasta.

Korytarz i dalsza komnata nie sprawiały wcale lepszego wrażenia. Tabat miał szczerą nadzieję, że wykończenia grobowca były ostatnim etapem robót, już po złożeniu Pentheru Młodszego do jego sarkofagu. Badacz rozejrzał się, bezskutecznie szukając czegokolwiek interesującego, po czym wraz z towarzyszami ruszył do drzwi, oby prowadzących do właściwej krypty. Zbiżające się chroboty i szelesty w ścianach zaalarmowały go wystarczająco wcześnie, by tym razem nie został zaskoczony przez nowe zagrożenia. Kiedy tylko jeden z wijów wychynął ze swojej nory, tiefling wypowiedział krótką formułkę zaklęcia i wystrzelił niewielką kulę czystego zimna, która rozlała się po cielsku skolopendra, kompletnie odmrażając mu kilka odnóży.
- Uważajcie na ich szczęki! – rzucił do towarzyszy - Są silnie jadowite! – w głowie kłębiło mu się wiele informacji wyczytanych z atlasów o stawonogach, ale podzielił się tylko tymi, które miały teraz znaczenie. Te dwa stwory zapewne żywiły się przynajmniej w części truchłami ofiar potwora, którego pokonali u wejścia do krypty, no chyba że ich tunele miały wyloty gdzieś na powierzchni.
 
Sindarin jest offline