Duncana na chwilę zamurowało jednak był już parę razy na akcji i potrafił zachować zimną krew - Dobra, cieszę się że wszyscy tu jesteśmy i widzę że jest sporo rzeczy do omówienia, ale to nie jest ani miejsce ani czas na dyskusje. Musimy się ewakuować i znaleźć osobę po którą tu przyszliśmy! Dla ułatwienia, po kolej: Pantera, dobijcie go! Dowiedziałem się że ludzie powiązani z ciemnymi interesami Uniwerka, mają zabezpieczenia w mózgu, które źle reagują z moją mocą jeżeli on takie ma jest warzywem ale możliwe że to działanie mojej mocy go chwilowo, unieszkodliwiło lepiej się upewnić nim się znów podniesie - Specjalnie nie precyzował o co chodzi z unieszkodliwianiem niech sami zdecydują co chcą robić ze zdrajcą. - Druga sprawa potrzebujemy danych, myślałem o tym żeby wziąć ten komputer do Profesorka ale nie wiem czy da radę coś z niego wyciągnąć- Wskazał na obtłuczone komputer pod biurkiem - Możemy też ocucić tego skurwysyna który zmusił mnie do eksperymentów na ludziach i chciał przebić szkłem stopy mojej koleżanki... Z chęcią przebiłbym jego stopę albo zrobił coś gorszego... Ale szanuje wasze zasady chłopaki szczególnie że Wujaszku oddałeś mi przysługę- Rzucił zaniepokojone spojrzenie w kierunku Tae nie wiedział czy był to dobry pomysł, ale nie miał czasu o tym, teraz myśleć. - Potrzebujemy znaleźć jeszcze czwórkę moich przyjaciół zanim się stąd ewakuujemy więc albo ten jebany Himmler albo komputer, a skoro mamy dwóch siłaczy to głosuje żeby wziąć obie opcje. Hej! Tae czy jesteś wstanie chodzić ? Jeżeli nie zapakujemy cię na wózek i jedziemy! Czy wiesz co się stało z resztą Shardów ? - Spytał skrzypaczki choć bał się do niej podejść. - Dobra, ludzie do roboty! Mamy dużo do zrobienia i mało czasu!- Powiedział i klasną kilka razy wciąż zakrwawionymi dłońmi tak jak zawsze to robił popędzając kapele podczas rozkładania i zbierania sprzętu sam wrócił do wyciągania obitego komputera z pod biurka miał nadzieje że Franko albo NieBoogie wezmą kompa i niemieckiego doktorka co zwolniło by mu ręce do grania....
Marzył też o odebraniu swojego sprzętu od Maxa żeby zamienić ten chiński pierdzioszek na ukulele bo dalej go uszy bolały po poprzednim występie.
Zamierzał też zabrać gryf rozwalonej gitary przyniósł mu szczęście i uratował życie parę dodatków jak gwoździe czy kawałki plexiglasu które pochował po kieszeniach i będzie mieć niezgorszą pałkę!
Ostatnio edytowane przez Brilchan : 19-01-2021 o 16:46.
|