Wszyscy jak na komendę zareagowali i przypadli za swoimi motorami lub za samochodem. Hector nie widział tego zbyt dobrze, ale chyba na pewno sięgnęli do spluw.
Nic się nie działo, chyba się naradzali, ale Hector nie miał pewności. -Te, frajer, sam tu chodź, w podskokach!
Czy mógł liczyć na coś innego?
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 26-07-2021 o 23:55.
|