22-01-2021, 11:46
|
#109 |
Administrator | Poszukiwania niewiele przyniosły, bowiem o wieży niewiele się dowiedzieli, za to usłyszeli imię lokatora tejże wieży. Co prawda o Malalu Konrad nigdy nie słyszał, ale skoro Peterowi coś to mówiło...
- Może by poszukać czegoś o tym ponurym bóstwie i jego wyznawcach? - zaproponował Konrad. - A nuż jacyś przetrwali. Warto by się dowiedzieć czegoś o ich obyczajach. * * *
W karczmie nie zaznali spokoju, bo przyplątał się jakiś bufon, mający o sobie zbyt wysokie, a o nich zbyt niskie mniemanie. Niestety bufon miał nie tylko wysokie mniemanie o sobie, ale i poparcie naprawdę wysoko postawionych osób i nie można było kopnąć go w zadek bez niebezpodstawnej obawy o spore i niemiłe konsekwencje.
Jak sobie imć Weinerschlosse wyobrażał zbieranie tych informacji, tego Konrad nie wiedział, ale wolał zrobić dobrą minę do złej gry.
- Jesteśmy zaszczyceni - skłamał, czego buc z pewnością nie zauważył. * * *
- Jeśli Celestium nie jest głupi - powiedział, gdy za szlachetnie urodzonym zamknęły się drzwi - to aż za dobrze wie o tym, co szykuje mu Luitpold i jego otoczenie. O tej wizycie też się dowie dziś lub jutro. Może warto by z nim szczerze porozmawiać? |
| |