Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-01-2021, 19:47   #948
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Galeb stanął przy ścieżce prowadzącą do obozowiska i przysłuchiwał się rozmowie Gustava z posłańcem. Grunnenberg mówił zdziebko co mu tam ślina na język przyniosła, musiał się poprawiać, ale wyglądało na to że posłaniec "łyknął" wszystko. Gustav też głośno wyartykułował głośno że czekał na nadejście armii. Wielce zastanowiło Galvinsona czy do oficerów dotarła jakaś wiadomość od Elektorki że Wernicky ma zostać puszczony. Cholera jedna raczyła to wiedzieć. Tak czy tak zapowiadała się kolejna runda jakiś rozmów, negocjacji i wykręcania się, ale Runiarz miał nadzieję że tym razem nie będzie musiał w nich uczestniczyć, choć był gotów w razie czego świadczyć swoim słowem.
Przynajmniej sierżant się nie wygadał że Galeb to jego podwładny. Jeżeli nikt w żadnym raporcie tego nie wypaplał to chyba nikt w armii się nie skapnie że tak jest. Galeb próbował też sobie przypomnieć czy w ogóle podpisywał w Meissen ten rozkaz, czy Gustav go tam wpisał. Czy w ogóle gdzieś odnotowano to że "przeszedł" pod komendę Grunnenberga? Chyba takie obawy wywołała obecność kogoś wyższego rangą z organizacji która może mu strasznie napaskudzić w życiu.
Tak czy tak kiedy Gustav skończył raportować, a posłaniec nie chciał wiedzieć nic więcej, krasnolud udał się z powrotem do obozowiska swoich ziomków.
 
Stalowy jest offline