Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-01-2021, 18:23   #201
Rewik
 
Reputacja: 1 Rewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputację
Czas nieznany
Anton Kalev


Anton Kalev gładził dłońmi po prętach i murze, szukając wady, błędu w osadzeniu, czy może kruszejącej zaprawy. Jeden z prętów zdawał się być płytko zatopiony i jakby lekko poluzowany. Być może gdyby go podważył, choćby tym prętem, którym "Szklany" drażnił Gawiela...

Z rozmyślań wybił go glos półorka. O dziwo całkiem melodyjny i ubrany w cywilizowane głoski.
- Wolałbym potwierdzić, acz miewałem już do czynienia z niewolą. Purpurowymi w moich stronach zwie się czarowników Kultu Smoka... tych najzdolniejszych. Biorąc pod rozwagę okoliczności to dość pewny trop.

Półork o czarnych włosach i bródce spoglądał na Antona wzrokiem innym niż reszta - niezłamanym przez odbyte męki.
- Zwą mnie, a raczej zwali mnie Ront Werys. - Ront spojrzał przez kraty na człowieka siedzącego ze splecionymi nogami z zamkniętymi oczyma. Jego uszy były poranione i poszarpane, jakby ktoś zerwał zeń liczne ozdoby, także ubiór wskazywał, że był to niegdyś dość zamożny mężczyzna.
- Poznaj też Tabriza, ta znajomość może się opłacić. - Śniady mężczyzna na chwilę otworzył oczy i skierował badawcze spojrzenie na Antona. Przytaknął, jakby z uznaniem. Choć nie odezwał się, Anton mógł odnieść wrażenie, że właśnie zawarli jakieś porozumienie.

- Reszta... wiele przeszli - głos półorka wyrażał szczerą troskę o tych ludzi - Każdego biorą na męki, bez reguły. Ci co próbują uciec i zostaną złapani kończą jak on. - wskazał na Gawiela - Schodzimy w dół i kopiemy w poszukiwaniu kamieni. Zwą je... Amulitem. To przeźroczysty minerał. Im więcej znajdziesz, tym lepiej dla ciebie.

 
Rewik jest offline