Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-01-2021, 15:41   #578
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Migmar lekko uścisnął pod stołem dłoń Ikki, żeby okazać jej wsparcie. Dla niego też było to trudne...

- Rozumiem cię, choć nie mam rodzeństwa... Nie tęsknie za świątynią, ale miałem tam, przyjaciela, za którym tęsknie, całowaliśmy się i robiliśmy inne rzeczy... Myślałem, że to było, młodzieńcze przeładowanie chakry witalnej, ale teraz, kiedy o tym, myślę to chyba mam podwójną duszę... - Muzyk znów się zaczerwienił pierwszy raz użył wobec siebie tego określenia. Nomadzi nazwali tak tych, którzy kochali innych niezależnie od płci.

Teraz, gdy się nad tym, zastanowił zawsze zauważał urodę u wszystkich, ale teraz po ucieczce ze świątyni uświadomił sobie, że nie miałby nic przeciwko tym okrzykom z więzienia czy spędzenia czasu z tym, facetem, który postawił mu piwo w barze... Oczywiście, był teraz z Mistrzynią Ikki, co było absolutnym spełnieniem jego marzeń bardzo podobał mu się tamten pocałunek i jej bliskość, ale czyż sama Ikki nie powiedziała mu od zaraz o swoich przekonaniach względem związków?

- Normalnie, nie mówiłbym tego nowo poznanym osobom, ale tak jak mówiłem czuje, że mogę wam zaufać... Oczywiście, jestem zaszczycony, że tu jestem na tej randce i nie potrafię sobie wyobrazić lepszego towarzystwa - Wyraźnie zakłopotany grajek spróbował zmienić temat, właściwie sam nie wiedział, czemu wstawił to wyznanie w tak niekomfortowej sytuacji? Coś było w tym, chłopcu z Republic City miał w sobie jakąś taką mroczną energie osoby, która lubi łamać reguły, która zawsze pociągała Migmara... Ikki i jego chłopiec ze świątyni byli podobni, ale ten tutaj zdawał się być inny jak bardzo mocna kawa...

- To jak wygląda to w twojej rodzinie? Czy dziedziczycie według zasad Ba Sing Say gdzie najstarsze dziecko dostaje pierwszeństwo przy dziedziczeniu majątku? Czy też według zasad Plemienia Wody gdzie całość majątku idzie po linii męskiej a żeńska część rodu musi zadowolić się tylko wianem? Uważam, że powinnaś wszystko odziedziczyć moja droga! Jesteś najbardziej ogarnięta ze swojej rodziny na pierwszy rzut oka poczułem twą wielkość stąd ośmieliłem się zorganizować to spotkanie, bo chcę przybywać w towarzystwie wielkich - Próbował podlizać się rozmówczyni.

Miał nadzieje, że zmiana tematu nie była zbyt podejrzana, prawdą było, że rozpaczliwie próbował zmienić wątek po tym, jak pod wpływem urody chłopca zwerbalizował swoje dziwne odkrycie.

Skoro Kazumi była kuzynką możliwe, że to ona stoi za porwaniem, a rozpieszczanie dziecka miało porwanie ułatwić oraz być przykrywką dla jej zbrodni. Kto podejrzewałby kochającą kuzynkę, która wypłakuje sobie oczy, gdy starsza siostra ma problemy z wyrażaniem emocji? Dodatkowo zemściłaby się na gnębicielce wrabiając ją w zbrodnie i stając się jedyną dziedziczką rodzinnej fortuny.
 
Brilchan jest offline