Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-01-2021, 18:56   #119
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Osada nad jeziorem, gdzieś w górach

Cichy odprowadził czołgającego się Łasicę bacznym wzrokiem, potem zerknął z ukosa na leżącą u jego boku albinoskę.

- Póki co, tutaj jesteśmy bezpieczni - wyszeptał mężczyzna - Musimy tylko pilnować, żeby nikt nas nie podszedł od tyłu. Ci na dole czują się bezpieczni i pewnie nawet nie pomyślą, że ktoś im się przygląda.

- A co, jeśli nas zauważą? - wysyczała Altego.

- A co, jeśli nas zauważą na szlaku do Enklawy? - odparł pytaniem Cichy - W tej chwili najważniejsze jest to, żebyśmy nie wskazali im drogi do bazy. Jest jasno, dzień dopiero się zaczął. Jeśli zaczniemy się stąd teraz wycofywać, ktoś może nas dostrzec, a tak siedzimy bezpiecznie za kamieniami.

- Oj kurwa, nie wiem, sama nie wiem - pokręciła głową albinoska, z nutą zwątpienia w głosie - Oni mają pierdolone karabiny, a my twój żałosny rewolwer. Nie będziemy mieli żadnych szans...

- Nie zauważyli nas i nie zauważą - ostro uciął rodzącą się kłótnię Cichy, wychylając się ponownie ostrożnie zza osłony i przykładając do twarzy lornetkę. Altego poszła w jego ślady, bez trudu wyczuwając targające Łowcę emocje, przede wszystkim zaś ogromną ciekawość.

Sama w zupełności ją podzielała, mimo swego niepokoju wręcz zafascynowana obcymi.

Starając się poruszać jak najwolniej, dziewczyna dołączyła do obserwacji spoglądając w dół przez szkła gogli chroniących jej wyjątkowo wrażliwe na światło dnia oczy. Początkowo odniosła wrażenie, że mężczyźni nosili jakieś hermetyczne kaski, ale szybko pojęła, że były to zwyczajne hełmy z podwieszonymi metalowymi maskami, najpewniej wytwarzane w równie chałupniczy sposób jak nieporęczne zbroje. Wszyscy zachowywali się jakby starszyzna sprezentowała im dzień wolny od pracy, leniuchując i strojąc z siebie nawzajem niewybredne żarty.

Do uszu albinoski dobiegały czasami dźwięki ich rozmów, ale nie rozumiała ani jednego słowa.


Cichy postanowił nie opuszczać kryjówki, zamierza przez następne godziny obserwować skrycie osadę i jej gości. Rzecz jasna możecie to oprotestować...


 
Ketharian jest teraz online