Brilchan

Do pogodzenia się ze sobą to on potrzebuje odpowiedniego środowiska i parunastu lat terapii to najwyżej może być pierwszy przełomowy krok jeżeli przetrwa. Dzięki objawieniu już nie żyje zemstą bo zanim zobaczył Anioła to planował wynająć usługi gangów żeby znęcały się nad jego rodzicami w więzieniu przez lata i upewniały się że nie popełnią samobójstwa.

Nie da się tak łatwo, pokonać dekad toksycznego uwarunkowania środowiskowego i prania mózgu robionego przez oprawców w formatywnym okresie rozwojowym chyba że go anioł uzdrowi :P

Ciężko, żeby Adam pogodził się ze sobą skoro sam nie wie czego chce od życia i sam nie jest pewien co jest maską która przyrosła mu do twarzy a co jest jego faktycznym życiem, pragnieniami i charakterem. To naprawdę zagubiony i poraniony dzieciak :/