Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-01-2021, 09:07   #145
Marrrt
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
Wojskowy medyk mógł tylko potwierdzić stan da Silvy, gdy Smartgunner oparłszy lufę M56 o kolanu przyklęknął obok ciała pani dyrektor.

Arc Evanson wbrew temu co można było pomyśleć, bardzo osobiści i poważnie traktował służbę w Korpusie. Nie założył rodziny i nie zrobił kariery. Owszem na jedno i drugie miał ochotę, ale jakoś się nie złożyło. A może podświadomie nie chciał by się złożyło i wszelkie okazje jakie dawało życie odrzucał. Chuj z tym teraz. Nie ważne. Dość rzec, że widok ciała tej ledwo poznanej kobiety coś w głowie marine przestawił. Martwych cywilów naoglądał się dość i ten widok niespecjalnie się różnił. Ale coś sprawiło, że po nim... niej... Niej. Że po niej miał już Korpusu dość.
Wstał. Odsunął się od ciała pani Dyrektor. A potem wycofał się korytarzem, którym przyszli wstecz. Do wyjścia. Do lasu.
- Trzym się Kovalski. JJ, Sing, do następnego. - rzucił tylko w eter nim ściągnął hełm ze swoim osobistym nadajnikiem i odrzucił go w bok.
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin
Marrrt jest offline