30-01-2021, 22:21
|
#68 |
| Rufus gotował się do walki, jednak widząc że Jace dał sygnał do odwrotu, wskoczył na konia i pogalopował z pozostałymi. Nie wiedział w końcu do czego zdolna jest ta dziwna mgła.
Po kilkunastu minutach jazdy dał sygnał by zatrzymali się na ośnieżonej polanie. -Wolałbym nie zostawiać tam tej mgły, może zabić każdego kto zbliży się do wioski, na przykład uchodźców. Wracamy tam żeby się z nią rozprawić? Jace, Hans, Laura, macie jakąś magię która może to zniszczyć? Jeśli ogień się nada, mogę w nim skąpać mój topór. Możemy też zaatakować ją z góry.. - Spojrzał na towarzyszy, czując jak krew płynie w nim szybciej.
Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 30-01-2021 o 22:23.
|
| |