Cytat:
@Pip
Będziemy kiedyś grać jeszcze coś w tym uniwersum? Muszę powiedzieć, że Strefa wciąga
|
- A sam się nad tym zastanawiam. Tą sesję planowałem jako kontakt ludzi z czymś obcym i nieznanym. Jak z biotopem obcej planety czy cywilizacji. Zależało mi właśnie na tajemniczości i obcości. No i wydaje mi się, że to się nam udało osiągnąć. A co dalej? Nie wiem. Na tą chwilę nie mam żadnego pomysłu na kolejną sesję w strefie. Można by co prawda zorganizować jakiś randomowy sandbox no ale to mi się dość miałkie wydaje. Uważam, że by poprowadzić sesję trzeba mieć jakiś cel strategiczny. Tutaj było to wydostanie się ze strefy za mur. I na razie dalej na tą chwilę jakoś o tym nie myślałem
Ale miło mi, że kogoś zafascynowało to uniwersum
Cytat:
Ja liczyłem na to, że będziemy mogli poznawać strefę, czyli to co opisałeś dopiero po przekroczeniu muru. Metodą prób i błędów odkrywać co jak działa, ale dopiero teraz z perspektywy końca widzę, że Twój plan był inny.
Nie było żadnych rozczarowań, ale niezrozumiałe dla mnie były reakcje stalkerów. W ich interesie było wytłumaczyć to co się da na poziomie zrozumiałym przez turystów. To niwelowałoby problemy, a przez to zwiększało szanse na przeżycie. Podejście Nicka było więc dla mnie dokładnie odwrotne. Tzn, nie spodziewałem się, że wyłoży wszystko od razu, ale takie apodyktyczne zachowanie było źródłem wielu akcji, których można było uniknąć.
|
- Tak, rozumiem. No ale wyszedłem z założenia, że z jednej strony to trochę jakby próbować się nauczyć fizyki kwantowej podczas maratonu. Albo obcego języka w przerwie na kawę. Z drugiej no dobrze aby postać miała w KP skill na daną dziedzinę a BG nie mieli tych skillów no i mieć nie mogli. A jakbym zdradził o tych składnikach co jest co no to trochę jakby już BG mieli ten skill. Poza tym jak mówię, zależało mi na spotkaniu z nieznanym i mi się wydwało, że jak odkryję zbyt wiele kart to ta strefa stanie się rutynowa i mniej ciekawa.