31-01-2021, 14:52
|
#129 |
Dział Postapokalipsa | 5-8 marca 2020, tymczasowa kryjówka Hectora
Dusząc w ustach wulgaryzmy Hector wychylił się ponownie zza murku z dociśniętym do barku karabinem. Bikers ukryty za Silverado stanowił w opinii Latynosa najmniejsze zagrożenie, przeciwieństwie do trzech drani próbujących wziąć montera w kleszcze.
Negocjacje spełzły na niczym w pierwszej ich chwili; zastraszenie również nie przyniosło skutku. Rozsadzany potężną dawką adrenaliny Hector przestał myśleć racjonalnie, sterowany gotowym na wszystko instynktem samozachowawczym.
Nowojorczyk złożył się do strzału w przyklęku, wstrzymał oddech łapiąc biegnącego poprzez plac bikersa w nitki krzyża celowniczego lunety.
I ściągnął zdecydowanym ruchem spust.
|
| |