Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-02-2021, 11:40   #131
Rot
 
Rot's Avatar
 
Reputacja: 1 Rot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputację
Spoon podjechał do galerii parkując na podziemnym parkingu i… Musiał przyznać, że to było dobre miejsce do trzymania wozu. Bezpieczne i oddalone od potencjalnego schronienia. Spodobało mu się.

Gdy dotarli do samego centrum handlowego zostawił Cath zakupy a sam zabrał się za dzwonienie.

Przez noc poznał już mądry telefon na tyle, że bez problemu wyszukał nazwę hotelu w którym się zatrzymali i przyporządkowany mu numer.

I co tu kryć. Wściekł się słysząc że robią mu problemy z odzyskaniem kasy.

I tak... Normalnie pojechał by tam i zrobił by tym ludziom z dupy jesień średniowiecza, ale teraz… teraz nie miał czasu na pierdoły. W końcu kazał im się wszystkim pierdolić i się rozłączył.

Wyszukał na telefonie mapę miasta i znalazł inny hotel w podobnej lokalizacji, jednak bezpiecznie oddalony od poprzedniego. Zadzwonił tam i zarezerwował 2 noce biorąc podobny układ pokoi jak poprzednio i dokonał rezerwacji.

Wrócił do Cath którą zostawił pod sklepem z „garniakami” i poświęcił chwilę żeby dobrać do siebie coś co dobrze leży i będzie się kojarzyć generalnie z "Toreadorem".

Potem poszedł znaleźć miejsce gdzie pofarbuje włosy wracając do niewyróżniającego się z tłumu brązu.

Następnie zabrał Cath by kupić telefony komórkowe i zaskoczony ich ceną naprawdę dużym wysiłkiem woli powstrzymał się by nie powiedzieć kolejnemu człowiekowi tej nocy żeby się "pierdolił".

Gdy oboje z Cath wyszli z salonu Spoon zaproponował wampirzycy polowanie. To mogło by rozwiązać ich finansowe problemy i przy okazji najedli by się trochę. W końcu oboje dręczył nieprzyjemny głód...

I zgodził się z Cath, że powinni oddalić się poza zasięg kamer galerii handlowej. Szybko zaczynał łapać o co w tym chodzi w XXI wieku chodzi.
Wkrótce oddali się do jednego ze słabo oświetlonych bocznych zaułków obok głównej ulicy. W sensie on sam się oddalił, bo sama Cath wyszła łowić “frajerów”.
Zanim się rozstali zaproponował wampirzycy by użyła na przynętę tekstu o przyjaciółce która zasłabła i potrzebuje pomocy. Ale w sumie to wiedział że w gruncie rzeczy to co by śliczna blondynka nie powiedziała i tak magicznie zadziała i zauroczeni nią faceci uwierzą.
I tak było prawidłowo...
Jednak na ofiarę Spoon musiał trochę poczekać bo Cath szukała kogoś “na poziomie” z “dobrą krwią”.

Kiedy w końcu pojawiła się z mężczyzną w zaułku Spoon niecierpliwie czekał, aż Cath w końcu przyprowadzi do niego ofiarę. Sam atak to była właściwie czysta formalność. Jedno szybkie uderzenie w tył czaszki i mogli pić.
Spoonowi może trochę brakowało zabawy z ofiarą, ale nie mieli na to czasu, a krew to krew. Kiedy nasycił pierwszy głód wyjął kły i zalizał ranę. Szybko zaczął przeszukiwać kieszenie mężczyzny sprawdzając ile kasy z niego mają. Bo musieli mieć w końcu na telefony i pokoje i jeszcze trochę forsy na “czarną godzinę”.
W końcu po przeliczeniu kasy Spoon zaproponował Cath by zrobili to samo co z Julianem.
Tej nocy w sumie skroili tak jeszcze dwóch gości. A Spoon został właścicielem 2 ślicznych nowych portfeli.
W końcu uzbrojenie w gotówkę weszli do salonu komórkowego zdążając jeszcze przed jego zamknięciem. Tego samego gdzie Cath zakupiła złotym telefonie z rysikiem. Spoon teraz wziął podobny ale ten czarny, tańszy. Reszcie kupił po prostu to na co było go stać.
W końcu jeszcze raz zadzwonił do hotelu w którym mieli się zatrzymać upewniając się że wszystko jest w porządku i ruszyli do teatru.
Musiał znaleźć Brusille.

Kiedy w końcu zdecydowali się opuścić galerie i wsiedli do samochodu Spoon wyszukał na telefonie teatr i wyznaczył do niego trasę wybierając "auto". To działanie było tak proste, że aż niewiarygodne!

Wampir podczas jazdy nie oszczędzał benzyny i ignorując większość przepisów dotarł pod teatr znacznie szybciej niż byłoby to możliwe gdyby na przykład skorzystali z komunikacji miejskiej.

Oczywiście robił to z głową kiedy nie widział policji, a te całe „fotoradary” z tego co rozumiał i tak obciążą Juliana.

Zaparkował pod samym teatrem i otworzył drzwi Cath. Razem ruszyli w stronę teatru i spotkali się z resztą.

-Bru była by zachwycona… Uwielbia teatry… - powiedział na wstępie wchodząc do środka i rozglądając się dookoła.

Od razu dostrzegł bar i barmana. Spojrzał też na barmanki… Może zabawi się tutaj jak już skończą robotę…

W końcu przeniósł wzrok ponownie na kontuar i podszedł do stojącego za nim mężczyzny wyciągając rękę po Cath. Sama jej obecność otwierała wiele drzwi jak zdążył się już przekonać. A on sam wyglądał w tej chwili na „dobrze sytuowanego obywatela”. Co przecież nie było bez znaczenia.

-Szukam Dari. Projektantki kostiumów. Gdzie ona jest? – powiedział siląc się na użycie dyscypliny (awe).

Miał nadzieję, że dzięki temu pójdzie szybko i gładko.
 

Ostatnio edytowane przez Rot : 15-03-2021 o 19:24.
Rot jest offline