Chcesz palnąć mi kazanie
W słowach nie przebieraj
Niech Ci w krtani nie stanie
Psiakrew i cholera
Daj upust szewskiej pasji
Miast drzeć płaszcza szatę
Nie przepuszczaj okazji
Jam gotowy na to
Bo gdy już nabój gniewny
Wystrzelisz w mą twarz
A termometr w Twym sercu
Z trzaskiem pęknie wraz
Za każdy z mych błędów czule
Dłoń Twoją w swojej utulę
I zamiast rewanżu złości
Wyszeptam słowa miłości
Wybaczcie to najście.
Choć sporo minęło czasu,
to ciągnie wilka do lasu...
__________________ Życie to ciągłe czekanie: na dorosłość, na miłość, na autobus, na ulubiony serial, na szczęście, na wakacje, na przyjaciela... aż w końcu na śmierć. |