Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-08-2007, 19:47   #25
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Drzwi karczmy uchyliły się a do środka wszedł hobbit. Dokładnie to wszedł wielki nos z hobbitem. Niziołek był niski nawet jak na nizołka ale nie tak pulchny. Miał na sobie brązowy przemoczony płaszcz z kapturem, który szybko zrzucił, spod płaszcza wystawały brązowe spodnie. Na plecach miał plecak. Podszedł do baru wdrapał się na stołek, który był przeznaczony dla kogoś znacznie wyższego i popatrzył na trójkę młodzieńców i krasnoluda. Nie zwrócili na jego uwaga.
"Acha, no pewnie kto by się przejmował kurduplem kiedy mam trzech ludzi do obsługi. Jak tak to zobaczysz."
Był zły. Sięgnął pod płaszcz i wyjął stamtąd... dwa szczury. Oba były martwe i wypchane. Położył je delikatnie na ladzie i przemówił:
-Nie zmokliście? Chcesz jeść Fred? A Ty Hans? Nie najadłyście się tej kury, którą przejechał powóz? To wysuszcie futerko a potem rozejrzymy się za Karlem.
Hobbit patrzył na szczury a nie zwracał uwagi na innych.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline