Eeeeej, ja go chciałam z daleka brać na celownik, a nie zaraz lufę w...(prawie) no wiecie... :PPP zaś wszystko na mnie, całkiem jak w robocie
Miszczu, a co z samym "wcześniejszym" planem? Sprzedawca się schował za ladę, dało radę zarąbać jeszcze jakieś browce?
(przeca to ważne! Co tam trup...)