- No to mój post jest :> Co do terminu na tą turę to
do północy w pt 02.12. Czyli prawie cały tydzień na zmajstrowanie posta :>
Stan Zdrowia:
ag.ter Noémie Faucher 8/10; 0; s.ranny; 0 zmęczenie (2 autosuk)
st.ag George Woods 6/10; -1; s.poważny; 0 zmęczenie (1 autosuk)
mł.ag Birgit Schrötter 6/10; -1; s.poważny; 0 zmęczenie (1 autosuk)
- Oki to w tej turze minęła ok 1 h. W międzyczasie się rozpadało ale nadal jest jasno jak w dzień. Tyle, że zrobiło się raczej chłodno.
- W sumie z tymi francuskimi żandarmami jest trochę zamieszania. Bo odpowiednik policji to żandarmeria czyli funkcjonariusze to żandarmii (jak ten sławetny żandarm w granacie z "Allo Allo"). No a jest jestsze służba policji wojskowej czyli coś co u nas nazywa się żadnarmerią polową a u anglosasów MP - Military Police. No ale niestety u Francuzów obie te służby to żandarmeria. Dlatego jak się da to o tych cywilnych będę pisał jako o policjantach a tych wojskowych jako MP by mam nadzieję, łatwiej ich było rozróżnić. Jbc to w tej chwili agenci mają przykrywki MP czyli tej wojskowej żandarmerii. Tyle, że Noemie i George francuskiej a Birgit brytyjskiej.
@Dworzec
- Właściwie sam w sobie kapral Lejen nie sprawia kłopotów. Idzie na współpracę, nie robi problemów i jest raczej spokojny a nawet przygnębiony i osowiały.
- Właściwie armia belgijska skapitulowała więc belgijscy żołnierze nie mają już obowiązku walczyć. Więc prawny status sierżanta jest dość niejasny. W najoptymalniejszym wariancie to jakby zadeklarował chęć dalszej walki z Niemcami u boku sojuszników to wówczas można by go traktować jak sojusznika. Ale bez tego to tak ni w 5 ni w 9 co z nim robić i jak go traktować.
- Lejen jest w cywilnych ubraniach bo munduru, zwłaszcza belgijskiej armii we fransuskim szpitalu nie mieli. Więc znaleźli mu jakieś cywilne ubranie. Co no jeszcze bardziej wzmaga dysonans poznawczy by oficjalnie dalej jest żołnierzem więc powinien być w mundurze belgijskiej armii.
- Poza tymi prawniczymi i ubraniowymi detalami to większość posta to albo jazda dorożką przez miasto albo czekanie na dworcu. Jak Goerge chce może coś pogadać czy z Lejenem, czy żandarmami czy jeszcze z kimś kto się przewija przez post. Na dworcu obrazek podobny do tego jak ostatnio często jest na francuskich dworcach czyli ranni żołnierze i uchodźcy to dominujący obrazek.
- Potem wybucha panika. Plota głosi, że jakieś strzały, Niemcy, czołgi i w takie tam. Dwóch sierżantów żandarmerii z trudem broni głównego wyjścia na peron by ludzie go nie zalali. Ale na peronach stoją już inni i też chyba mogą zaraz ulec panice a właśnie pociąg wjeżdża na stację. Więc żandarmii proszą kolegę żandarma o wsparcie.
@Żandarmii
- Agentkom z pomocą dorożki udało się dostać na posterunek żandarmerii (policji) bez kłopotów. No ale kłopoty zaczęły się jak weszły do środka. Chaos na całego.
- Grupka żandarmów wybiega na zewnątrz, zabierają broń i biegną ze dwie ulice. Aż docierają do dwóch innych. Wygląda na to, że jakiś niemiecki żołnierz im zwiał i to z bronią. Próba ujęcia go nie idzie po myśli żandarmów więc wracają na pozycje wyjściowe.
- Żandarmów przy tym narożniku jest ok 8 sztuk. Mniej więcej co drugi ma karabin a każdy ma broń krótką. Dowodzi nimi jakiś gruby sierżant.
- Prawnie to sprawami wojskowymi powinna zajmować się żanrameria wojskowa np. zbiegłymi jeńcami. Więc pani porucznik MP jest właściwą osobą do takiej sytuacji. Ale z tego samego powodu MP nie zarządza policją czyli nie bardzo może być władna wydawać rozkazy granatowym policjantom. Więc to taka dość niejasna i niejednoznaczna sytuacja pod względem prawnym.
---
- I chyba tyle z mojej strony na tą turę
Jak są jakieś pytania to pytajcie