Może wybieg przed szereg, ale jak ma być sandbox to wrzucę pomysł XD
Wrogiem jest koalicja workmeńsko, piracko, bandycka, którą roboczo ze wzgląd na opaski nazwę "Czerwoną zarazą". Jako, ze najemnicy wydają się najlepiej uzbrojeni w tym mają mechy, piraci latają, a my nie loty to na początek proponuje zająć się bandytami. Bandy łupieżcze to raczej drobnica na którą jak się sami pod mecha nie nawiną to ignorujemy, ale niby idzie ofensywa. Wywiad republiki każdy już wie jaki jest, ale może wiedzą na jakim odcinku frontu działa ktoś ważny. Trzeba tam później wbić i zrobić pokazową rozpierduche, a samego ważniaka w miarę możliwości pojmać, albo kogoś ważniejszego chociaż pojmać jakby szefo zwiał. Przekonać do współpracy i utworzyć coś w stylu planetarnego zjednoczonego frontu zrzeszającego rodowitych Amerigian w walce z kosmicznym najeźdźcą. Złożyć obietnice ziemi, pełni praw obywatelskich, dostępu do technologii wygłosić samokrytykę za lata ignorancji czy coś tam, byle rozbić koalicje, a przynajmniej zasiać niepewność. Jakieś odpowiadanie na proźby o pomoc itp bym ignorował i robił swoje. Świato tworzenie dozbroiło cywili to sami se poradzą
. Taka luźna propozycja ogólnego działania na początek zabawy XD Tak tu wrzuciłem pomysły i przemyślenia, by czasu na doca aż tyle nie tracić.