Mnie też się sesja podobała i fajnie, że mimo przejściowych problemów dało radę ją do końca doprowadzić
Jeśli chodzi o storywriting i umiejętność wzbudzania emocji to z pewnością jedna z najlepiej poprowadzonych na LI. Brawa dla
Arthur Fleck (muszę jeszcze wystawić pozytywną notkę na profilu
). Żeby nie było za słodko, to wspomnę, że miejscami sprawiała wrażenie torodrogowanej. Ale to nie jest taka duża wada gdy historia jest dobra i mimo wszystko można odcisnąć w niej jakieś piętno swoją postacią.
Co do zakończenia, to wg mnie jest bardzo fajne. Heh, nawet z tym mścicielem ciekawy plot twist, bo myślałam, że to będzie Bożydar (mając na uwagę jego ostatnią deklarację). Aż sobie wyobraziłam takiego oszpeconego Boguchwała ponurego łowcę
Zabrakło mi tylko jakiegoś wspomnienia o relacji Rity i Bożdydarem, ale rozumiem, dlaczego mogło się nie pojawić. Od siebie, post factum, mogę dorzucić, że nie miała ona żadnej przyszłości
Caroline zapewniła wojaka, że mogą zostać dobrymi przyjaciółmi. Niestety nie zaistniała między nimi żadna chemia, po prostu "nie zagrało"
Dość szybko opuściła DiskCity (no chyba, że Truposz ją opóźni
), by z ekscytacją dobrać się do bunkra Vanhoose'a.
Ogółem również dziękuję wszystkim za zabawę
Do zobaczenia