Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-02-2021, 21:02   #3
Rot
 
Rot's Avatar
 
Reputacja: 1 Rot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputację
Ned poprawił kaptur nie tylko by osłonić wrażliwe oczy przed blaskiem, ale też ukryć twarz.

Nie lubił pokazywać twarzy, to nie kończyło się dobrze. A on chciał wypaść przecież jak najlepiej! Bo od tego tyle zależało! Przecież nagle niemal z dnia na dzień on Ned Northman, dostał niespodziewanie prawdziwą szansę na jakiś awans społeczny i godne życie! To nie było byle co! TO BYŁO WSZYSTKO!

Kiedy nagle… będąca z nim kobietę przemówiła… Przyjrzał jej się dokładnie. I... zaraz… Ona była podobna do niego... Tak! TAK! To był prawdziwy żeński Dhampir, drugi generalnie jakiego widział w życiu poza Erikiem!

Chciał zagadać, no bo byli przecież tacy sami! Tylko… nie no nie teraz. Teraz była misja.

Musi wypaść jak najlepiej. Zaraz jak to było? Nosz w dupę jeża przecież ćwiczył.

-Ja, ja dziękuje, to zaszczyt tu być. Ja jestem zaszczycony. – wyksztusił w końcu chyba jakoś po niewczasie i zamilkł zdając sobie sprawę z tego że się powtarza,

Zaraz… Czy głos Sigardy zadrżał na wzmiankę o Liesę? Chyba… Chyba tak! Chyba… Powinien… Powinien powiedzieć coś miłego. Ludzie mówią sobie miłe rzeczy.

-Przykro mi że straciłaś siostry śliczna anielico. Ta Liese musiała być naprawdę dobrą istotą. No i ta reszta rzecz jasna też. Przyprowadzę ci je wszystkie i znowu będziecie razem. Naprawdę nie ma problemu, nie. Nie, musisz się już tym martwić. To załatwione.
 

Ostatnio edytowane przez Rot : 17-02-2021 o 21:04.
Rot jest offline