Paweł wstał i podobnie jak Michał pierwsze co zrobił to rozprostował nogi i wyciągnął się. „Nareszcie na miejscu”- pomyślał z ulgą
-Trochę męczące ale są gorsze rzeczy. Ale jesteśmy już na miejscu i przynajmniej posłuchałem dobrej muzyki.-uśmiechnął się do Michała a potem rzekł na pół serio do Ani –Anka, mam nadzieje że potrafisz gotować bo ja jestem strasznym głodomorem. Wyciągnął z kieszeni dżinsów klucze i kod. Ciągle nucąc Wiosnę podszedł do frontowych drzwi sprężystym krokiem. Poszukał odpowiedniego klucza i otworzył drzwi. Następnie rozkodował dom i rzucił do przyjaciół
–Dobra, brać bagaże i ładować się od środka. Wstawię samochód do garażu. A ty Anka lepiej przyjrzyj się dobrze swojemu przyszłemu miejscu pracy. – zażartował. Otworzył garaż. „Nie najgorzej nawet trochę narzędzi jest”. Odpalił poloneza i wstawił do garażu. Wszedł do domku przez drzwi garażowe. Przeszedł korytarzyk zajrzał do kuchni oraz łazienki i wszedł do salonu. Zdjął kurtkę którą rzucił na sofe potem usiadł w jednym z dwóch foteli i krzyknął do przyjaciół –I jak wam się podoba? Bo mi bardzo. – wyciągnął nogi. „To jest wypoczynek”
__________________ Logic will get you from A to B. Imagination will take you everywhere - Albert Einstein Problemy z komputerem i Internetem – przepraszam wszystkich. Wkrótce się odezwę.
Ostatnio edytowane przez Yoda : 27-08-2007 o 12:08.
|