Cytat:
Wiedźmi wzrok rozumiem niczym częstym nie jest, ale wśród łowców zdecydowanie będzie porządany, więc będzie znacznie częściej wśród nich występować...
Ale zakładając, że nie obserwowalki kilka dni temu Anthona gdy czarował nie mają jak go rozpoznać póki nie rzuci zaklęcia... chyba, że żółw... tsk...
|
- Po paru dniach to raczej takie standardowe czary nie powinny być wyczywalne. Ale no żółwik raczej na naturalne stworzonko nie wygląda nawet dla nie wprawnego oka.
Cytat:
|
Jak wygląda władza Łowców Czarownic. To jest jak inkwizycja w 40k, że mogliby mnie teraz spalić na stosie na podstawie swojego widzi-mi-się i było by to zgodne z prawem?
|
- Na temat 40-ki nie będę się wypowiadał bo za słabo znam system a i to nie jest sesja 40-ki
- Co do łowców czarownic to trochę jak z łowcami nagród czy najemnikami. Czyli bardzo zbiorczy i elastyczny termin. Wiele różnych zagadnień można pod to podpiąć.
- Pod względem prawnym samo bycie magistrem nie jest nielegalne. A raczej aby być legalnym magiem trzeba mieć licencję czyli skończyć Kolegium w Altdorfie. Anthon ma to zaliczone i patrz na ten punkt z emblematami, pewnie ma jakąś "blachę" na tę okoliczność. Nielegalne jest czarowanie bez licencji czyli ci wszyscy guślarze, wiedźmy i inne czarowniki. No i ewidentni czarnoksiężnicy Chaosu czy nekromancji. Przynajmniej tak to zazwyczaj bywa.
- Jak ci pod bramą legitymują się władzą z Lenkster to widocznie są oficjalnymi przedstawicielami prawa. Jako tacy mogą zarządać wsparcia podobnie jak to BG robią posługując się listem żelaznym. Mają też prawo egzekować to prawo czyli np. kogoś aresztować czy robić podobne przykrości. Generalnie tochę chyba jak policja u nas.