| NIcollo nie był w stanie przestraszyć stwora, lecz szybkie ruchy tasakiem szybko pozbawiły przeciwnika głowy, a więc i zapału do walki. Felix korzystając z włóczni przebił na wylot swego przeciwnika, czym unieruchomił go na dobre. Zarówno Wilhelm jak i Irdulac nie mieli nawet okazji wspomóc swych towarzyszy, gdyż ci radzili sobie całkiem dobrze bez nich.
Po chwili ciszy bohaterowie dostrzegli ruch w sieci Felixa. Złapany i ogłuszony golas zaczął się ruszać, jęczeć i stękać, jednakże zanim bohaterowie zdążyli do niego podejść by cokolwiek zrobić, w sali znów pojawiły się nowe potwory, tym razem trzy. Nikt z bohaterów nie był świadomy ich obecności póki te nie zaczęły się ruszać. Jedynie Irdulac, przy pomocy swych umiejętności oraz faktu że miał dobrą pozycję do obsewacji, zauważył że stwory faktycznie jakby wyskakiwały ze ściany jaskini, zupełnie kropla wody spływa z kostki lodu. Ona zawsze tam bylą, tylko jako lód, była częścia większej całości.
Felix i Nicollo dostrzegli swoich przeciwników na tyle wcześnie że mieli czas na reakcje. Gorzej z mężczyzną spętanym w sieć. Ten był zupełnie nieświadomy i bezbronny. Krasnolud szykujący się do ataku poczuł dziwne mrowienie na powierzchni skóry, które znikło po chwili.
__________________ ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)
|