Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-08-2007, 17:58   #30
Manji
 
Manji's Avatar
 
Reputacja: 1 Manji jest jak niezastąpione światło przewodnieManji jest jak niezastąpione światło przewodnieManji jest jak niezastąpione światło przewodnieManji jest jak niezastąpione światło przewodnieManji jest jak niezastąpione światło przewodnieManji jest jak niezastąpione światło przewodnieManji jest jak niezastąpione światło przewodnieManji jest jak niezastąpione światło przewodnieManji jest jak niezastąpione światło przewodnieManji jest jak niezastąpione światło przewodnieManji jest jak niezastąpione światło przewodnie
Kamisori Yoake Shiro, terytorium Klanu Kraba; koniec miesiąca Onnotangu, wiosna.


Manji ułożył daisho wedle zasad etykiety. Odczekał chwilę aż wszyscy jego goście usiądą wygodnie. Napełnił czajnik wodą i postawił go na piecyku. Podłożył opału i kilka razy machnął wachlarzem, węgiel rozżarzył się dając ciepło. Wybrał najlepsze pączki bambusa, po czym rozpoczął je rozcierać w moździerzu. Robił to najstaranniej jak tylko potrafił, koncentrował się tylko na ceremoniale. Przy pomocy pędzelka oczyścił tłuczek i odłożył go na miejsce. Dobrał kolejny pędzelek przy którego pomocy przesypał proszek do czajniczka. Podniósł wieko czajnika, w którym gotowała się woda, ocenił, że jeszcze troszkę, a temperatura wody będzie odpowiednia. W tym czasie przygotował czarki, napełniając je czysta wodą i podał je Satsumacie następnie Fukurou. Otrzymali również naczynia do których mogli splunąć oraz chusteczki, którymi powinni przysłonić swe usta podczas spluwania.
"Teraz woda powinna mieć idealną temperaturę."
Ostrożnie przelał wodę z czajnika do czajniczka zawierającego sproszkowaną herbatę, starał się aby nie uronić choćby kropelki. Po czym odstawił czajnik i wziął kolejny pędzelek aby wymieszać herbatę z wodą uzyskując odpowiednią konsystencję.
Tak przygotowany trunek porozlewał do czarek, przepłukał swe usta wodą i połknął ją. Dolał i do swojej czarki naparu. Teraz obserwował jak piją jego goście, sam postępując zgodnie z rytuałem okręcał czarkę przed każdym upiciem trunku.
Po ceremoniale, odprężony i rozluźniony czekał aż Satsumata rozpocznie swoją przemowę. Bardzo interesowało go co też ma on do powiedzenia.
 
__________________
Świerszcz śpiewa pełen radości,
a jednak żyje krótko.
Lepiej żyć szczęśliwym niż smutnym.

Ostatnio edytowane przez Manji : 27-08-2007 o 23:04.
Manji jest offline