Myślę, że spróbuję na czworakach przedostać się po dachach w prawo (kierunki podaję w oparciu o plan z posta powyżej). Jeśli gość z lewej spróbuje wspiąć się po drabinie na dach, prędzej czy później będzie musiał się pojawić w moim polu widzenia (zwłaszcza jak będzie próbował przeleźć z jednego ciągu budynków na drugi). Tak więc w prawo, aby zwiększyć swój dystans od gościa przy drabinie, a jednocześnie w poszukiwaniu punktu, z którego będę mógł strzelić ze Springfielda do bikersa kryjącego się za Silverado (przy tej odległości luneta powinna pomóc go namierzyć). Jeśli wezmę go na celownik, Garcia wymierzy, zanim strzeli - wciąż powinien mieć na to czas, zanim pozostali dwaj napastnicy w końcu wespną się na dach (obstawiam, że nie będą szarżowali na ślepo, tylko zachowają spowalniającą ich podczas skradania ostrożność).
Jeśli plan się powiedzie (oraz jeśli nie), Hector zniknie z pola widzenia gościa za autem, odwróci się na plecy i z pozycji leżącej z uniesioną głową będzie na przemian obserwował obie flanki (leżąc na plecach będzie miał większą swobodę ruchu rękami niż na brzuchu). Kiedy tylko pierwszy z motocyklistów wystawi głowę ponad krawędź dachu / otwór włazu / inną drogę wejścia, a Latynos go spostrzeże, natychmiast strzela.
Postaram się ubrać to jeszcze dzisiaj w odpowiedni opis fabularny (najdalej jutro).