Drogi Mistrzu – zakładam, że mój pupil znalazł się obecnie przy krawędzi dachu budynku sąsiadującego z ulicą Tylera. Koleś próbujący mnie zajść od prawej gdzieś zniknął, więc obstawiam, że wlazł przez jakąś dziurę do środka budynku. Ten ukryty za samochodem próbuje mnie ostrzeliwać, a zatem mnie przynajmniej z grubsza widzi (co znaczy, że jak sięgnę po Springfielda, ja też powinienem go przez lunetę zobaczyć). Potrzebuję teraz klaryfikacji, w jaki sposób ci dwaj na flankach mogą mnie podejść, z jakiego kierunku? Zakładam, że Hector przynajmniej pobieżnie pamięta układ dróg wejścia na dachy z poprzednich dni.
Poproszę też o oszacowanie myślami mojego bohatera, na ile realne jest spożytkowanie następnych sekund / minut na odstrzelenie kolesia za Silverado. Domyślam się, że jest to wykonalne, ale potrzebna mi kalkulacja, czy w opinii Garcii wystarczy na to czasu, zanim inne zagrożenie pojawi się na jego flance.