05-03-2021, 16:40
|
#51 |
Dział Postapokalipsa | Wydaje mi się, że zostałem już całkiem osaczony na tym dachu i nie dam rady stamtąd czmychnąć. Kiepska pogoda i niska temperatura dokuczają, ale mam nadzieję, że nie tylko Hectorowi, ale i napastnikom, a na dodatek adrenalina wciąż buzuje w ciele. Chciałbym zająć pozycję na dachu w taki sposób, aby zejść z pola widzenia gościa za Silverado i jednocześnie móc obserwować drogi podejścia do mojej kryjówki po dachach. Mam nadzieję, że koleś z drabiny się wykrwawi albo przynajmniej zemdleje i to wystarczy, aby jego kompanowi spadło morale.
Tak czy owak, na następne piętnaście minut stacjonarna przyczajka i granie na czas. Okrzyk do Tylera to próba sprowokowania jakiegoś ruchu ze strony naczelnika, aby uświadomić bikersom, że w Caligine jest ktoś jeszcze, kto może przechylić szalę na ich niekorzyść.
Deklaracje techniczne, o których wspomniałeś przerzucę dzisiaj wieczorem do odpowiednich postów. Co do kontynuacji przygody, z ogromną chęcią – mówiąc szczerze, stworzyłem koncept Garcii licząc na włóczęgę kupiecko-techniczno-eksploracyjną i robienie licznych interesów, dlatego długotrwałe uwięzienie w Caligine autentycznie jest mi nie na rękę
|
| |