“... cóż, doprawdy ciężko znaleźć tą jedyną, nawet gdy w lokalu tatusia, mama od serca serwuje świeże, soczyste de volaille z piersi mego ostatniego rendez vous, która w tym momencie leży na stole zaplecza i zapewne zastanawia się, czy byłaby gdzie inaczej, gdyby jednak wczoraj smakował jej ten tatar z wiszącej w chłodni niewdzięcznej brunetki?”
Oj, wyszedł tasiemiec. Chyba nie mój styl na takie zabawy
„Kupiłem w komisie zegarek po okazyjnej cenie...”