Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-03-2021, 03:29   #78
Jaśmin
 
Jaśmin's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputację
To był spacer. Gerard szedł bez pośpiechu z górną parą dłoni na rękojeściach szabel, dolną dzierżąc tarcze. Niczym żywa forteca parł naprzód tratując kwiaty i zioła, zajedno.
Spacer. Malauk był w całkiem dobrym nastroju i nie zdołała tego zepsuć żadna upiorna chatka wśród żalnika. Sam żalnik też niczego sobie. Stary, zarośnięty, zapomniany przez śmiertelnych i ghule. Z wyjątkiem dozorcy cmentarza, tak to wyglądało. I pachniało. Całkiem smakowicie. Rosół, obiad mistrzów. Wszystkie cztery żołądki malauka zaburczały z zachwytem.
Nie uszło uwagi Aelinsara, że Kethrys okazał zaniepokojenie. Giermek dobrodusznie poklepał go po ramieniu.
- Stań za nami - zadudnił z głębi hełmu- i łuk miej narychtowany. W razie czego osłaniać nas będziesz.
Aleen w tym czasie zdołał juz dotrzeć do drzwi chatki. Reszta grupy była czujna.
Oby tak dalej.
 
__________________
Myśląc nigdy nie doszedłem do żadnych wniosków.
Ale to nie powód by nie myśleć.
Zdrajca, obciąć mu jajca! Tchórz, wsadzić mu nóż! Kiep, pałą przez łeb!
Hejt? Kijem przez grzbiet.
Jaśmin jest offline